Mittwoch, 20. November 2013

Nie ciesz się!


Zauważyłam, ze w dzisiejszych czasach trudno jest nam z czegokolwiek się cieszyć. Uwielbiamy marudzić, gderać, złościć się, kłócić oraz obgadywać ale kiedy chodzi o radość to już jest z tym trudniej. Dlaczego???
Kiedy dzieje się coś fajnego w naszym życiu nie potrafimy tego docenić i zwyczajnie rozkoszować się szczęściem. 
Kiedyś z grupą znajomych wyszliśmy do restauracji i przy pysznym jedzeniu opowiadaliśmy sobie rożne historie śmiejąc się godzinami. Na zakończenie jedna z pań pochyliła się w moim kierunku i ocierając łzy (od śmiechu) powiedziała konspiracyjnym szeptem: " Jak będziemy się tyle śmiać to los da nam potem łzy aby zachować równowagę"!
WTF??? Czy tak naprawdę jest? Czy każdy ma limit szczęścia? Wy tez boicie się śmiać bądź cieszyć z czegoś aby nie przyniosła wam ta radość pecha? 


Sonntag, 3. November 2013

melancholia


W okresie jesienno-zimowym czesto ogarnia mnie melancholia. Dni sa krotkie, czesto pada. Chociaz lubie zabrac parasol i wlozyc gumowce i wyjsc na spacer to jednak najchetniej zaszywam sie pod kocykiem z kominkiem i swieczkami w pokoju. mam wylaczony telewizor i najchetniej slucham muzyki (jak jakas nastolatka) lub czytam ksiazki lub magazyny. Najchetniej bylabym wtedy sama. Rozmyslam. Wspominam. Chociaz to w sumie nie w moim stylu taka samotnosc to czesto po calym pracowitym tygodniu potrzeba mi wyciszenia. i uciekam w kat. a wy? macie chwile melancholii?





Freitag, 1. November 2013

szczescie jesienia

szczescie jesienia to dosc trudny temat. wtedy zaczynamy byc jakos przytlocczeni, senni, zmeczeni. nic juz nas nie cieszy a pogoda i zmiana czasu jeszcze dobijaja... ale z drugiej strony pomyslcie o spadajacych zlotych lisciach i gdy tylko wyjdzie sloneczko-nawet wtedy gdy zdarza sie to tak zadko, wyjdzcie na spacer i rozkoszujcie sie kolorami. a kiedy pada deszcz i za oknem jest zimno i nieprzyjemnie to czy nie ma nic przyjemniejszego niz zapalenie swieczek (w wersji luksusowej kominka) i rozkoszowanie sie filizanka dobrej herbaty, czytanie porzadnej ksiazki, lub chociazby upieczenie pysznego ciasta? a kiedy musimy w szary pochmurny dzien wyjsc do pracy to takie domowe ciasto zabrane ze soba takze poprawi nam humor...cieszmy sie z drobiazgow...a juz nedlugo przyjdzie biala zima a z nia choinka i kolorowe sny...



Samstag, 20. April 2013

Inspiracje

Znowu kilka zdjęć i cytatow lub zdań które mnie ostatnio inspirują...



























Samstag, 13. April 2013

Kilka inspiracji

Tu kilka inspiracji, zdjec i cytatow które skłoniły mnie ostatnio do przemyśleń....













Montag, 8. April 2013

Facebook

Kochani!! Moj blog możecie znaleść tez na facebooku! Zapraszam! Lubicie???

Samstag, 6. April 2013

Wytrwalosc

Nic na świecie nie zastąpi wytrwałości. Nie zastąpi jej talent – nie ma nic powszechniejszego niż ludzie utalentowani, którzy nie odnoszą sukcesów. Nie uczyni niczego sam geniusz – nie nagradzany geniusz to już prawie przysłowie. Nie uczyni niczego też samo wykształcenie – świat jest pełen ludzi wykształconych, o których zapomniano. Tylko wytrwałość i determinacja są wszechmocne.-Calvin CoolidgeJedna z cech ktorych mi brak: wytrwalosc. Bardzo czesto wystepuje u mnie tak zwany slomiany zapal.Czesto stawiam sobie jakies cele, postanowienia, a potem... no wlasnie: brak mi sil, zaciecia, motywacji. Chyba wiekszosc z nas tak ma i to najczesciej na poczatku roku, ze stawiamy sobie jakies priorytety, chcemy cos zmienic, a potem kiedy przychodzi co do czego to rezygnujemy. Obojetnie co sobie postanowilismy, czy to jest wstawac wczesnie rano, biegac, schudnac do wakacji, czytac wiecej ksiazek, raz w tygodniu chodzic do teatru, napisac prace magisterska itd. W pewnym momencie dopada nas zwatpienie. I tu wazne jest, aby wlasnie wtedy nie dac za wygrana, bo najczesciej wlasnie wtedy jestesmy niedaleko celu. Byc moze potrzebujemy motywacji ( czesto motywacje mozna znaesc w internecie), wsparcia (np. wsrod znajomych, przyjaciol, rodziny lub jakiejs grupy osob o podobnych zainteresowaniach:internet). Wazne abysmy cieszyli sie z malych sukcesow i wynagradzali sie za nie, a najwazniejsze jest miec cierpliwosc do samego siebie i do swoich niedoskonalosci. A wy? jak jest z wasza wytrwaloscia? Dazycie zawsze do celu,jestescie perfekcjonistami? Czy moze po kilku dniach, gdy ochloniecie wszystko wydaje wam sie mniej wazne i rezygnujecie?